W 2040 r. 14% mocy zainstalowanej w Polsce będzie pochodziło ze spalania gazu – tak uważają eksperci Instytutu Jagiellońskiego. Aby tak się stało, w ciągu najbliższych 20 lat nakłady inwestycyjne w źródła gazowe powinny wynieść około 34 miliardów złotych.

Według autorów raportu „Paliwa i motory wzrostu gospodarczego. Wpływ cen surowców i produkcji energii na Polskę”, którego partnerem jest firma Fortum, polityka klimatyczna Unii Europejskiej wyeliminuje jednostki węglowe na których obecnie oparta jest polska energetyka, emitujące więcej dwutlenku węgla niż 550 kg/MWh. Spowoduje to przejściowe, zwiększone zapotrzebowanie zarówno na bloki gazowe, jak i sam surowiec, który jest mniej emisyjny niż węgiel kamienny, a ponadto jest technologią coraz bardziej przystępną cenowo. Będzie więc głównym impulsem dla rozwoju energetyki gazowej w Polsce.

Rynek europejski posiada jeszcze przestrzeń do spadków cen gazu ziemnego, które będą generowane poprzez rosnący wolumen błękitnego paliwa w Europie. Bazując na wysokiej korelacji z rynkiem niemieckim, zasadne jest wnioskowanie, że planowane duże inwestycje w infrastrukturę gazową w regionie również będą wpływać na cenę gazu w Polsce. Po nasyceniu rynku, w latach 2025-2035, cena gazu będzie jednak stopniowo rosnąć” – uważa Kamil Moskwik z Instytutu Jagiellońskiego, współautor raportu.