Wrocław ograniczył smog

Według badań szwajcarskiej platformy monitoringu powietrza IQAir wśród 100 miast o najniższej jakości powietrza w Europie aż 29 znajduje się w Polsce. Jedną z głównych przyczyn zjawiska smogu jest tak zwana niska emisja, czyli m.in. ogrzewanie domów indywidualnymi piecami na paliwo stałe. Gęsty i gryzący dym zawiera trujące tlenki siarki, chloru i benzo(a)piren oraz rakotwórcze pyły. Jeszcze w latach 2014 i 2015 we Wrocławiu notowano ponad 100 dni z przekroczonymi normami jakości powietrza, jednak stopniowo sytuacja ta ulega zmianie.

Wrocławia na szczęście próżno szukać w zestawieniu miast z najgorszą jakością powietrza w Polsce. Jest to efekt coraz bardziej świadomych zachowań mieszkańców oraz intensywnych działań prowadzonych przez władze miasta i firmy prywatne. Nie znaczy to jednak, że obecna sytuacja nie wymaga dalszych wysiłków. Jakość powietrza w poszczególnych obszarach miasta jest bardzo różna, a wskaźniki Wrocławskiego Indeksu Powietrza pokazują, że wiele jest jeszcze do zrobienia” mówi dr Maciej Milewicz z firmy Konsultujemy, współautor raportu „Wrocławscy i Sztokholmscy: ekologia po polsku i szwedzku”.


Dobra praktyka: Ograniczenie zużycia wody

Wyzwanie: nieodpowiedzialne wykorzystanie wody w przemyśle i towarzyszących mu procesach produkcyjnych, przyczynia się do pogorszenia stanu zasobów wód gruntowych i powierzchniowych.

Rozwiązanie: W 2007 roku Coca-Cola podjęła decyzję, że do 2020 roku chce wypracować takie systemy produkcyjne, które pozwolą zwracać do środowiska każdy litr wody wykorzystany w procesie produkcji. Cel ten udało się osiągnąć znacznie wcześniej – w 2016 roku Coca-Cola jako pierwsza firma z listy Fortune 500 mogła pochwalić się tym, że globalnie zwraca środowisku ilość wody równą tej, którą zużywa do produkcji

Efekt: od 2008 r. udało się zmniejszyć zużycie wody potrzebne do wyprodukowania 1L produktu. W 2008 roku produkcja pochłaniała 2,27 litra wody na jeden litr produktu, a w 2018 roku było to już 1,76 litra.

Komentarz: „Jako system Coca-Cola w Polsce przykładamy szczególną wagę do ochrony lokalnych ujęć wody. Służą one społecznościom, z którymi sąsiadujemy i w których działamy. Jeśli zasoby wodne są wykorzystywane w odpowiedzialny sposób, mieszkańcy i nasze zakłady mogą współistnieć i wspólnie się rozwijać.”

Punk deklaracji: 1 i 9


Oszczędzaj pieniędze i... środowisko!

20% odpadów wytworzonych przez wrocławian trafia na składowiska. Tymczasem w Sztokholmie jest to już mniej niż jeden procent, a ostatnie składowisko zamknięto w tym mieście ponad 20 lat temu. To efekt wieloletniej strategii, która opiera się na recyklingu, ale także na  wytwarzaniu „energii z odpadów”. To czego nie można użyć ponownie ani odzyskać, trafia do elektrociepłowni, skąd wraca do mieszkańców Sztokholmu w postaci tańszej energii. Przy tym przeciętna szwedzka rodzina mieszkająca w bloku płaci za odbiór i zagospodarowanie odpadów ok. 550 zł rocznie, a wrocławska - 663 zł rocznie. Tak wynika z raportu „Wrocławscy i Sztokholmscy: ekologia po polsku i szwedzku”, którego partnerem jest firma Fortum

Gdzie szukać w takim razie oszczędności?

Od 2006 roku, firma Fortum wydała na rozwój i modernizację sieci ciepłowniczej we Wrocławiu ponad 400 mln złotych. Wrocławska sieć została również zdigitalizowana – możliwy jest nie tylko zdalny nadzór i sterowanie węzłami, ale również wprowadzanie usług dla mieszkańców, takich jak sterowanie ogrzewaniem w mieszkaniach, co przekłada się nawet na 10% oszczędności w porównaniu z tradycyjnymi rozwiązaniami. W zakresie energii elektrycznej Fortum wprowadziło usługę pre-paid, wykorzystując powszechność inteligentnych liczników w aglomeracji wrocławskiej.

To rozwiązanie nie dość, że daje kontrolę nad wydatkami za energię elektryczną, ale również służy edukacji konsumentów. Widząc licznik oraz „odliczanie” naszych pieniędzy jesteśmy bardziej skłonni oszczędzać. Potwierdziły to m.in. wyniki badań Instytutu ds. Energii, Klimatu i Środowiska w Wuppertalu, według których w systemie pre-paid zaczyna oszczędzać ponad 80% użytkowników” – mówi Maciej Kościński, dyrektor odpowiedzialny w Fortum za sprzedaż energii elektrycznej i gazu do klientów indywidualnych.

 


Jak oszczędzić żyjąc ekologicznie

Pięć tysięcy powodów za Gospodarką Obiegu Zamkniętego w mieście

Gospodarka Obiegu Zamkniętego kojarzy się z przemysłem, transportem albo zagospodarowywaniem odpadów. Jednak autorzy raportu „Wrocławscy i Sztokholmscy: ekologia po polsku i szwedzku” podkreślają, że każdy mieszkaniec i konsument ma wpływ na system Gospodarki Obiegu Zamkniętego. To od codziennych wyborów „Wrocławskich” czy „Sztokholmskich” zależy, co schodzi z linii produkcyjnych, jak jest przewożone i sprzedawane. Od ich działań zależy segregacja odpadów, oszczędność energii czy ograniczenie ruchu samochodowego w centrum miasta.

Mieszkańcy są coraz bardziej świadomi swojego wpływu na otoczenie. Kupowanie produktów od lokalnego dostawcy, segregowanie odpadów, jazda na rowerze czy głosowanie w budżecie obywatelskim to małe kroki dla mieszkańców, ale wielkie dla całej gospodarki. Każdy z tych kroków przybliża nas do zmian mających na celu życie w bardziej przyjaznym i czystym otoczeniumówi dr Maciej Milewicz z firmy Konsultujemy, współautor raportu „Wrocławscy i Sztokholmscy: ekologia po polsku i szwedzku”.

Twórcy Raportu postanowili wyliczyć, jak drobne zmiany naszych nawyków wpływają na domowy budżet.

Wbrew obiegowym opiniom, życie zgodnie z zasadami GOZ i 3R (reuse, reduce, recycle – redukuj, używaj ponownie, recykluj/oddaj do odzysku) przynosi wymierne korzyści dla gospodarstwa domowego. Proste odłączanie z kontaktu nieużywanych ładowarek to 180 zł rocznie. Przemyślane zakupy i szukanie okazji to w sumie 3300 zł. Łącznie możemy zaoszczędzić nawet 5000 zł” komentuje dr Milewicz.


Czysty Punkt Widzenia: EKOlogia czy EKOnomia?

Szanowni Państwo, rozpoczynamy dziś nowy cykl dyskusyjno-polemiczny koalicji "Włącz Czystą Energię dla Polski", w którym będziemy przedstawiać punkt widzenia naszych Koalicjantów na różne aspekty Gospodarki Obiegu Zamkniętego. Dziś temat:

Wiele firm twierdzi, że jest lub dąży, żeby być EKO. Ale czy chodzi im o EKOlogię czy EKOnomię?
Jak pogodzić bilans zysków i strat z ochroną środowiska, wyjść na swoje, uszczęśliwić właścicieli i jeszcze mieć na dalszy rozwój?

podejmuje p. Donata Nowakowska, rzecznik prasowa Kolei Mazowieckich.

Działania proekologiczne w przypadku Kolei Mazowieckich skoncentrowane są wokół dwóch zadań: selekcji odpadów powstałych podczas działalności spółki oraz projektu EcoDriving, skupionego wokół efektywnego zużycia energii trakcyjnej podczas eksploatacji pojazdów szynowych. To rozwiązania, którym przyświeca przede wszystkim myślenie o EKOlogii, choć w perspektywie czasu EKOlogia nabiera znaczenia także w kontekście EKOnomii – bez uszczerbku dla tej pierwszej.

W przypadku selekcji odpadów w spółce została opracowana Instrukcja Gospodarki Odpadami wytwarzanymi w Spółce „Koleje Mazowieckie - KM” sp. z o.o., będąca streszczeniem Ustawy z dnia 14 grudnia 2012 r. o odpadach oraz zbiorem dobrych praktyk dla pracowników w zakresie efektywnej selekcji odpadów. Motywem działania dla twórców dokumentu było przede wszystkim usystematyzowanie działań podejmowanych przez poszczególne komórki organizacyjne w zakresie właściwego ewidencjonowania, składowania i odpowiedniej segregacji odpadów. Jedynym źródłem dochodu jest w zakresie  gospodarowania odpadami sprzedaż złomu, co przy uwzględnieniu kosztów ponoszonych na rzecz firm odbierających odpady, nie stanowi dochodu jako takiego, ale umożliwia m.in. pokrycie kosztów towarzyszących realizacji zadań ujętych zarówno w ww. Ustawie, jak i opracowanej przez spółkę instrukcji.

Drugie z przedsięwzięć spółki – projekt EcoDriving – jest nastawione przede wszystkim na oszczędność w gospodarowaniu energią trakcyjną, osiąganą poprzez płynność jazdy, hamowania elektrodynamicznego oraz optymalizację zasad gospodarki energią elektryczną na postoju – w skali roku to zysk na poziomie ok. 12 proc. Niewątpliwie najważniejsza oszczędność w przypadku EcoDriving to energia, zaś oszczędność finansowa osiągana poprzez efektywniejsze użytkowanie energii jest swego rodzaju wartością dodaną.

Jeżeli mają Państwo pytania, uwagi lub komentarze dotyczące powyższego tekstu - prosimy o nadsyłanie na adres: czystaenergia@pracodawcyrp.pl


Widok EC Zabrze z lotu drona

Polska energetyka musi przejść ewolucję i stać się bardziej ‘zielona’

Autorzy raportu Instytutu Jagiellońskiego „Paliwa i motory wzrostu gospodarczego. Wpływ cen surowców i produkcji energii na Polskę”, którego partnerem jest firma energetyczna Fortum, są zgodni: polska energetyka musi przejść ewolucję i stać się bardziej ‘zielona’ przez stosowanie nowych paliw i technologii w energetyce. Umożliwi nam to przyśpieszenie wzrostu PKB, będzie impulsem do wzrostu innowacyjności oraz zwiększy naszą niezależność od sytuacji na światowych rynkach paliw.

Zmniejszenie wpływu cen paliw kopalnych na polską gospodarkę będzie konsekwencją zmniejszenia popytu na ropę naftową, co z kolei wynika ze zwiększenia odsetka recyklingu opakowań z tworzyw sztucznych oraz rozwoju elektromobilności. Ponadto będzie to efekt przesunięcia puntu ciężkości miksu energetycznego w kierunku odnawialnych źródeł energii. Co ważne, każdy z tych trendów ma wpływ na wzrost inwestycji w gospodarkę opartą na innowacyjności, a zatem będzie się przekładać na wzrost krajowego PKB.

Pierwsze przykłady takiego innowacyjnego i zgodnego z trendami podejścia, uniezależniającego w pewnym stopniu polską energetykę od fluktuacji na światowych rynkach paliw, już mamy. Są nimi ciepłownie i elektrociepłownie z kotłami wielopaliwowymi. Możliwe w nich jest jednoczesne spalanie węgla kamiennego, biomasy oraz paliwa RDF, pochodzącego z przetwarzania frakcji kalorycznej odpadów stałych. Przykładem takiej nowoczesnej instalacji jest oddana do użytku w 2018 EC Zabrze.

Przykład EC Zabrze pokazuje podejście Fortum do wdrażania nowych rozwiązań i technologii w branży energetycznej w sposób dopasowany do potrzeb danego kraju oraz do jego specyfiki. W ten sposób efektywnie wykorzystujemy dostępne paliwa, zagospodarowując przy tym odpady oddziałujące na środowisko, których składowanie jest coraz bardziej kosztowne. Jednocześnie takie działanie wpisuje się w politykę Zielonego Ładu” – podsumowuje Piotr Górnik, dyrektor ds. energetyki cieplnej w Fortum.


Inwestycje w OZE i GOZ to szansa na wzrost gospodarczy

Według twórców raportu „Paliwa i motory wzrostu gospodarczego. Wpływ cen surowców i produkcji energii na Polskę” dostosowanie polskiego miksu energetycznego do wymogów dla członków UE do roku 2040 wiąże się z koniecznością poniesienia ogromnych nakładów finansowych szacowanych na poziomie nawet 400 mld zł. Z drugiej strony takie inwestycje dają szansę na wzrost gospodarczy w Polsce rzędu nawet ponad 300 mld złotych.

Czy zmiany w miksie energetycznym Polski do roku 2040 i inwestycje w nowoczesną energetykę będą miały szerszy wymiar gospodarczy? Tak!

Jak twierdzi Marek Lachowicz, współautor raportu i główny analityk Instytutu Jagiellońskiego:

„Polska znajduje się wśród krajów, które wykazują zależność między konsumpcją energii z OZE a wzrostem PKB zarówno w krótszym, jak i dłuższym terminie. To oznacza, że możemy oczekiwać, że inwestycje w OZE przyczynią się do wzrostu gospodarczego naszego kraju. Według naszych szacunków wzrost PKB wynikający z inwestycji w polski miks energetyczny wyniesie od 200 do 310 mld złotych” – podsumowuje ekspert.


Wykres struktura cenowa inwestycji w energetykę

Czy GOZ uniezależni polską gospodarkę?

Autorzy raportu „Paliwa i motory wzrostu gospodarczego. Wpływ cen surowców i produkcji energii na Polskę” wskazują , że uniezależnianie polskiej gospodarki, w tym energetyki, od paliw kopalnych ma nie tylko istotne znaczenie dla ochrony środowiska i rozwoju technologicznego, ale również dalej idące konsekwencje.

„Polska jest i pozostanie biorcą cen, tak ropy naftowej, jak i gazu oraz węgla kamiennego. Uniezależnienie gospodarki od dostaw surowców chroni naszą gospodarkę nie tylko przed zawirowaniami cenowymi, ale i presją, jaką mogą na nasz kraj wywierać ich dostawcy” – uważa Marek Lachowicz, współautor raportu, główny analityk Instytutu Jagiellońskiego.

Zobacz raport


Browary minimalizują powstawanie odpadów

Wyzwanie: działalność przemysłowa wiąże się produkcją ogromnej ilości odpadów, które nie poddane recyclingowi zalegają na składowiskach śmieci i stają się obciążeniem dla środowiska.

Rozwiązanie: działania na rzecz minimalizacji powstawania odpadów muszą wykraczać poza optymalizację procesów produkcyjnych i logistycznych. Ważne jest ich ponowne wykorzystanie. Dlatego w Kompanii Piwowarskiej praktycznie wszystkie odpady i produkty uboczne poddane są odzyskowi, w tym recyklingowi.

Efekty: 99,82% odpadów i produktów ubocznych jest poddanych odzyskowi, a 100% produktów ubocznych wykorzystuje się w rolnictwie. Wszystkie produkty uboczne powstające podczas wytwarzania piw są wykorzystywane w rolnictwie – do bezpośredniego skarmiania zwierząt lub przygotowania mieszanek paszowych.

Firma: Kompania Piwowarska

Punkt deklaracji: 1


Wykres górne i dolne oszacowanie wpływu na PKB dla inwestycji w ramach PEP2040

Paliwa (w) przyszłości

Jak wynika z Raportu Instytutu Jagiellońskiego „Paliwa i motory wzrostu gospodarczego. Wpływ cen surowców i produkcji energii na Polskę”, którego partnerem jest firma energetyczna Fortum, ceny paliw kopalnych będą mieć istotny wpływ na polską gospodarkę tylko do mniej więcej 2030 roku. W tym czasie rosnąć będzie jednak znaczenie innych, bardziej „zielonych” paliw, co stawia przed Polską konkretne wyzwania.

Polska ma szansę zyskać na tej transformacji. I to nie tylko poprzez znaczne ograniczenie emisji pyłów i gazów do atmosfery, ale także przez unowocześnienie polskiej gospodarki. W tym kontekście wzrost obowiązków Polski wynikający z Zielonego Ładu warto oceniać jako impuls do korzystnych dla nas zmian, a nie finansowe obciążenie.

Ireneusz Zyska, pełnomocnik rządu ds. OZE i wiceminister klimatu powiedział w trakcie premiery raportu:

Energetyka zmienia się na naszych oczach, dlatego Polska chce być aktywnym uczestnikiem zmian europejskiej gospodarki oraz partycypować w realizacji jednego z najambitniejszych projektów historii Unii Europejskiej, jakim jest Zielony Ład. Stwarzamy możliwości do dynamicznego rozwoju OZE, które umożliwią zastąpienie najbardziej wysłużonych i emisyjnych jednostek w energetyce konwencjonalnej”.

Zobacz raport